King Kong

Film świeży jak bułeczka nie jest ale - co o nim sądzicie?

Oglądałem i film całkiem przyzwoity. W meandry fabuły się nie zagłębiam. Bardzo dobre efekty specjalne i genialna animacja komputerowa. Okropne są te "zwierzęta" kiedy goryl zrzuca bohaterów do kanionu. Tam spora częśc ich ginie... Reszty nie zdradzam. Film podobał mi się i zachęcam do obejrzenia go.

Ja uważam że ten king kong jest fajny i dużo ciekawszy od klasycznego bo wprowadza wiele nowości np. te fajne Dinozaury albo Nietoperze Razz

to było moim zdaniem dobre no bo bez sensu że jest duża wyspa a jedyną dużą rzeczą jest King Kong, a tak mamy urozmaicenie, czyli krótko mówiąc to dobra pozycja, polecam Smile

Chodzi Ci zapewne o tego nowszego King Konga? Poszedłem na to nie mając nic lepszego do wyboru i nie spodziewając się niczego ciekawego. Film jednak pozytywnie mnie zaskoczył. Fabuła prosta jak dawniej. Efekty, jak mówisz, bardzo ładne. A te robaczki w kanionie... Świetne! Były naprawde ochydne, że a fuuuuj! A dinozaury też niczego sobie. Fajnie toczyły się z górki. Sam goryl też ładnie zrobiony, ale nie przepadam za dużymi małpami Razz

(no i miałem nadzieje, że w mieście zrobi większą rozrube

). Ogólnie film tez polecam (lol... mówie, to chyba z każdym filmem).

Jedyne co mi sie w filmie podobało to efekty specjalne. Reszta beznadziejna, zawiodłam się strasznie. Nie pamiętam za dobrze filmu, ale wiem, że mi sie zupełnie nie podobał, było wiele debilnych akcji ( np. ta z tańczącą przed gorylem kobietą ). Straszne.

Cytat:

( np. ta z tańczącą przed gorylem kobietą ). Straszne.

Straszne, bo starszne. Ale co innego miała robić? Uciekać? Chciała go chyba jakoś rozbawić, a że umiała tanczyć, to zatańczyła. Chyba o to wtedy chodziło (sam tez już dobrze nie pamiętam filmu Wink

).

Przyznam się, że nienajlepiej pamiętam tę scenę, ale podczas oglądania wydała mi się ona idiotyczna.
Wyłączam się z dyskusji, bo jak już pisałam nie pamiętam najlepiej więc nie zagłębiam się w temat.

No bo jak byście pamietali Ten Goryl wydawął sie że chciał ja zeżreć a ona z nienacka udawła nagle martwą i nagle też zaczęła tańczyć co naszemu Kongowi sie spodobało Smile

I dlatego mi się nie podobało. Fuuj, komercha i tyle. Kasę z tego Jacksson miał więc główny cel istnienia filmu uzyskany. Szkoda, że w tak marny sposób.