Ruchomy Zamek Hauru

Jest to japońska ekranizacja (hayao miyazaki) książki pod tym samym tytułem.
Film opowiada o młodej dziewczynie o imieniu Sophie, do której podczas pracy w swoim domu (szyła kapelusze), przyszła wielka starsza dama ubrana w czerni. Potem rzuca ona zaklęcie na młodą dziewczynę, która oszołomiona dowiaduje się, iż stała się siwą staruszką. Nie mając wyjścia, dziewczyna opuszcza swój rodzinny dom, by znaleźć lekarstwo na zły urok. Po drodze spotyka zaczarowanego stracha na wróble, który później jej towarzyszy, aż do momentu, gdy na swojej drodze spotyka olbrzymi zamek, który dzięki jakimś czarom potrafił chodzić. Oczywiście dziewczyna wiedziała czyj to zamek, gdyż wszyscy w mieście o tym plotkowali. Należał on do uwodziciela i czarnego maga, znanego pod imieniem Hauru. Ale co dalej dzieje się w zamku nie powiem.
A to i zwiastun. Uwielbiam tą muzykę, jest genialna.
To jest moja ulubiona scena.

Mam "uczulenie" na wszystko co pochodzi na wschód od Uralu, ale może się okazać, że poza (niektórymi!) środkami transportu Japończycy potrafią zrobić cos ciekawego. Początek fabuły wygląda mi dość znajomo, ale nie chcę oceniać filmu na podstawie moich uprzedześ do Japończyków i ich kinematografii (nie twierdzę, ze jest złe, ale że mi się nie podoba)

Na YouTube wpisz sobie "Howls Moving Castle part" i poszukaj tytułów 1-end. Znajomość języka angielskiego obowiązkowa. Co do Japończyków to nie tylko samochody, bo to są tytani jeśli chodzi o technologię. Mangi i Anime tak znacząco nie różnią się od produkcji innych państw, tyle że są tworzone według własnego stylu. Po obejrzeniu możesz ocenić film.
Polecam równierz AppleSeed, Vapire Hunter D, Gundam, Neon Genezis Evangelion, HellSing, GTO, Hack oraz mój ulubieniec Cowboy Bebop.

Nie wiem co o tym myśleć. Oglądałem już kiedyś zwiastun tego filmu. Mi najbardziej rzuca się w oczy ta dbałość o szczegóły. Wszystko się rusza, animacje są płynne itp. Może kiedyś zdarzy się cud i to obejrzę.

Miałem kiedyś nieprzyjemność nie mieć niczego ciekawego w telewizji, a za to posiadać spory nadmiar czasu. I miałem też pech być na tyle znudzonym, że to włączyłem. Nie lubię mangi i innych podobnych (jakkolwiek teog nie nazwiecie), ale byłem zdesperowany. Nie wiem dlaczego, ale ten film uważam, za beznadziejny.

ciekawy..