[J.K Rowling]Harry Potter

Wysłany: Pon 6:40, 27 Mar 2006

Co sądzicie o tej tak popularnej seri książek o przygodach Harr'ego Potter'a? Ccytaliście choc jedna z tych części? Jak je oceniacie, Ktora najleprza i dlaczego... Zgadzacie się z tym, że ksiązka jest wspaniała czy uwarzacie ja za kompletny shit?

teraz zostane zbluzgadny, i zbanowany ale ja czytałem wszystkie dotychczas ukazane częsci, IMO najleprza jest cześc 3 i jestem tzw, Potteromaniakiem... No prosze dalej bluzgajcie mnie....

Wysłany: Pon 13:42, 27 Mar 2006

Tak czytałem. Przyznam, że książka potrafi wciągnąć jeśli nie ma się nic ciekawszego do roboty (a ja do czytania jakoś pierwszy nie jestem Sad

). Przeczytałem 4 pierwsze części i zacząłem nawet czytać piątą, ale przerwałem w połowie Hrm

. Jakoś nagle mnie to znudziło. Nie wiem czemu, nie potrafie tego wyjaśnić, ale nagle przestało mnie to interesować (zresztą podobnie było z "Władcą Pierścieni: Powrót Króla" którą skończyłem czytać 50 stron przez końcem i dokończyłem dopiero po roku Very Happy

). Musze się w końcu zmobilizować i przeczytać Portiera.

Wszystkie dotychczas przeczytane część uważam za bardzo dobre i ciekawe. Najlepszej części wyłonić nie potrafię, chyba dlatego, że każdą czytałem tylko jeden raz i to w dużych odstępach czasu.

Cytat:

teraz zostane zbluzgadny, i zbanowany ale ja czytałem wszystkie dotychczas ukazane częsci, IMO najleprza jest cześc 3 i jestem tzw, Potteromaniakiem... No prosze dalej bluzgajcie mnie....

Bluzg, Bluzg Heos! Bluzg, Bluzg! Jesteś kurwa i chuj! Bluzg, bluzg...
Wiesz jak będziesz dalej tak ładnie prosił o tego bana to w końcu z dobroci Ci go wstawimy, więc może daj se siana z tekstami tego typu...

Gość

Wg mnie ta ksiazka to kapotalna rzecz,m aczkolwiek przyznaje, ze przy 5. czsci utkanlem na 100 stronie, a do 6. nawet nie zerknalem...

Wysłany: Pon 16:11, 27 Mar 2006

Ric Simane napisał:

Bluzg, Bluzg Heos! Bluzg, Bluzg! Jesteś kura i niechluj! Bluzg, bluzg...
Wiesz jak będziesz dalej tak ładnie prosił o tego bana to w końcu z dobroci Ci go wstawimy, więc może daj se siana z tekstami tego typu...

Ale ja nie prosiłem się o "bana" jeno stwierdziłem fakt, że wiele osób jest antyfanamy HP i z mojego doswiadczenia wynika, że osoby majace inne zdanie strasznie bluzgają (bluzga = obraza, jakby ktos nie wiedział...)

Wysłany: Pon 16:31, 27 Mar 2006

Heosie, chyba nie sądziłeś, że mówie to na serio... -_-'. Zapewne też nie spodziewałeś się, by ktoś nagle zaczoł na Ciebie bluzgać, za to że czytasz Harrego Pottera i dlatego uznałem, że nie ma sensu wyskakiwać z tekstami typu "kto myśli, że Harry Potter jest głupi niech mi to zaraz powie"... Najlepiej zapomnijmy, że cokolwiek mówiłem i wróćmy do tematu.

A BTW:
Ja jakoś nie miałem szczęścia spoktać się z antynafami Harrego Smile

. Większość znanych mi ludzi, którzy nieprzepadają za tą książką, nie czepia się fanow Potera.
A co? Macie w szkole jakieś kółko antyfanów Potera, co palą książki i biją innych? Very Happy

Do posta poniżej:
Shocked

LOL jakieś ciężkie przypadki. Współczuje...

Wysłany: Pon 16:45, 27 Mar 2006

Hmm 99 % mojej szkoły to kompletne dziwaki któzy nie wiedzą kompletnie nic o fantastyca, jak pytasz sie o D&D to myśla o proszku do prania... (w kazdej postaci) jedyny wyjatek to Gerrod (z którym mam nieprzyjemnośc do klasy chodzić <nie bij!>) i jak komus o HP powiesz to oskalpuja cie i wywiesza na drzewie...

Wysłany: Wto 16:46, 28 Mar 2006

Heh to ja mam podobny przypadek, z tym, że u mnie jest gorzej - absolutnie NIKT nie ma żadnego pojęcia o fantastyce, chyba, że chodzi o HP. HP jest dla wielu jedynym kontaktem z fantastyką...

Btw: Nienawidzę HP.

Wysłany: Śro 22:10, 29 Mar 2006

HP jak dla mnie to nawet nie śmierdziało koło fantasy... kiedyś mi się o podobało, jak nie czytałem nic innego... jak poznałemepsze książki i przeczaytałem ich roche, to doszedłem do wmiosku, że to tandetny kicz... to tyle o HP...
(po uno...mała poprawka... jak komuś powiesz o D&D to spojrzy na ciebie jak na idiote, albo uzna to za nazwe jakiegoś nowego tabsa, albo nowy gatunek świętego ziela
a po duo... też Cię lubię Heos... i wiesz że się przyzwyczaiłem, więc mogłeś z tym biciem sobie darować Razz

)

HP dla mnie to świetnai ksiazka w czasach gminazjum doszły mnie słuchy (czyli to było jakieś 3, 4 lata temu Razz

) że niektóre szkoły wprowadził to nawet jako lektury obwiązkowe żałowałem że u mnie tak nie było... a szkoda bo chciałbym, to jest naprawdę niezłe trzeba mieć naprawdę hgłowę z fajnymi pomysłami żeby stworzyc cos takiego Smile

Masz u mnie + Amras, a co do lektóry to tacja w niktorych szkołach obowiazuje, tylko (sic!) przewaznie tylko druga czy trzecia częśc, bez czytania pierwszej!

U mnie w 6 klasie podstawówki przerabialiśmy pierwszą część Harrego Very Happy

. Wyciągneliśmy z niej wszystko co się dało i rozłożyliśmy na czynniki pierwsze. To były czasy...

no to miałes lepij, moja polonistka prędzej by harakiri popełniła niż nam HP jako lektóre zadała (nie żeby szczególnie nie lubiła HP,o ona nie trawiżadnych książek fantasy)

Ja przeczytałem wszystkie części tyle razy, że znam je prawie na pamięć. nie mówie, że są złe, ale żeby się tak rozpływać nad nimi to szkoda drzew na papier na taką szmirę... ekologiczniej jest gały wypatrzywac przed nielegalnymi PDFami... ACZKOLWIEK książka nadaje się równie dobrze na lekturę jak Janko Muzykant i Nasza Szkapa...

Tez czytałem wiele razy HP, inie rozumiem ludzi co czytają, czytaja a twierdzą, że ta seria ksiązek nie jest swietna, to po co czytac jakąś szmire?

Canthir co ty gadasz wogóle? ja przeczytałem wszystkie (no prawie bo 6 jeszcze nie, zostawiłem to do czasu matury) po 1 razie a uważam za świetnie jesteś chyba jedyna osobą (oprócz takich dziadków itp.) którzy twierdzą że Hp jest do kitu.

No, za mocnego określanie użyłem, w HP widze sporo niedoskonałości, które IMHO książce o takiej światowej opinii nie przystoją... Autorce należy się Nobel Literacki za pomysłowość i dar przedstawienia w interesujący sposób, ale takiemu arcydziełu jak Trylogia Tolkiena to HP daleko jeszcze...

Cytat:

No, za mocnego określanie użyłem, w HP widze sporo niedoskonałości, które IMHO książce o takiej światowej opinii nie przystoją...

Na przykład jakie? Razz

Dlaczego Harry Potter powinien być lekturę szkolną? Albo dlaczego chcecie/chcesz żeby nią był?

Bo jest wspaniała ksiązką i przedstawia jak w czasach skomputeryzowania ksiązka odniosła miażdżący sukces i przyciaga do siebie tysiace fanów na całym swiecie, dlatego jest warta przeczytania. Nie ma drugiej ksiązki, chyba w całej hostori kiedy by taki ogromny globalny sukces odniesiono...

Dziękuję.
Osobiście bardzo lubię Pottera chociaż może literacko Rowling nie jest aż taka dobra jak ( moim zdaniem ) Tolkien, ale fajnie pisze, ma ciekawe pomysły i ogólnie jestem na tak.

Jej styl nie niesie jakiś wielkich wartości moralnych, ale jest łatwy do czytania i przystępny dla czytelnika czym zdobyła serca milionów... Tolkien opisywał w dość skomplikowany sposób dla dziecka ważne rzeczy, które będą ważne tak samo za sto i tysiąc lat i sa do tego w genialnie opracowanym świecie Fantasy... Trudno porównywac Pottera z Trylogią...

To jest twoja opinia Canthir, gdyby pierwszym wydany był Potter a potem Władca to jak sadze miałbys inne zdanie, a Tolkiena wszyscy chwala bo tak, bo wszyscy tak robia to trzeba chwalic... bo Tolkien to Tolkien...

Mi np, osobiscie sie o wiele bardziej podobał Hobbit od Trylogi, Trylogie czytałem dwa razy i mi starczy, do Hobbita wracam co jais czas...

Heos napisał:

To jest twoja opinia Canthir, gdyby pierwszym wydany był Potter a potem Władca to jak sadze miałbys inne zdanie, a Tolkiena wszyscy chwala bo tak, bo wszyscy tak robia to trzeba chwalic... bo Tolkien to Tolkien...

Mi np, osobiscie sie o wiele bardziej podobał Hobbit od Trylogi, Trylogie czytałem dwa razy i mi starczy, do Hobbita wracam co jais czas...

To jest Twoja opinia Heos. Myślę, że nie możesz się wypowiadać w imieniu wszystkich, z wiadomych powodów. Nie wiem co by było gdyby Potter był wcześniej i nie mogę tego ocenić obiektywnie, ale na razie bardziej podoba mi się Władca niż Harry i nie dlatego, że Tolkien to Tolkien. Ale nie będę rozwijać tematu, bo nie jest on o twórczości Tolkiena tylko Rowling i zaraz mnie dopadnie Strażnik Porządku Forum.

No ja takze mówie za siebie, i mówie co wywnikowałem ze swojego doswiadczenia. Przeciez nie narzucam nikomu własnych pogladów...

Nie mówiłeś za siebie, bo napisałeś "wszyscy". Nie wiem co mam napisać żeby nie było jednolinijkowca Confused

??: Nie narzucasz nikomu zdania, ale wypowiadasz się w imieniu innych ( patrz moje pierwsze zdanie ).

Spokojnie, Strażnik Porządku nie gryzie... Ale połyka w całości

Co chronolorii wydawania książek:

Chyba nie wczytywałeś się w Trylogię. Tolkiem opracował dokładnie kulturę trzech ras z podziałem na rody, opracował historię olbrzymiej krainy długa na chyba 10.000 lat. Opisał epickie wojny, stworzenie świata, pasjonujące przygody wielkich herosów i małych ludków, a Rowlin w kilku książkach opisuje "nakładkę" na naszą rzeczywistość widzianą z perspektywy doś wyjątkowego młodocianego czarodzieja. Tolkien opracował cztery języki i dwa pisma a Rowling zrobiła napis na lutrze, który trzeba czytać wspak?

róznica tez jest taka, że Tolkien był profesorem, który wykładam m.in. na Oxfordzie, a Rowling chyba nawet nie ma doktoratu...

PS. Jezeli temat dyskusji jest związany pośrednio z nazwą tematu na forum nie będę ingerował, co innego jak zaczniecie gadać o ulubionym kolorze długopisów...

Masz racje Canthir ale nie do końca, co wcale nie oznacza że ludzie którzy mnie wykładali na światowych sławach Uniwersytetach czy też nie posiadających żadnego Doktoratu nie mogą pisać wspaniałych książek spójrz na autora Eragorna 15 latek bez żadnego wykształcenia(no prawie bo sie uczył w domu ale to tam mało istotne) a popacz jaką świetna książkę napisał Eragorna i pisze dalej. A poza tym stworzenie cos takiego jak stworzyła Rowling też jest trudno w dzisiejszych czasach bardzo trudno o oryginalność i niepowtarzalność, ale jednak jej sie udało i dlatego jest sławna jej przygody są ciekawe a świat, który powołała niezwykły, tak jak Tolkien czy inni.

Amras napisał:

Masz racje Canthir ale nie do końca, co wcale nie oznacza że ludzie którzy mnie wykładali na światowych sławach Uniwersytetach czy też nie posiadających żadnego Doktoratu nie mogą pisać wspaniałych książek spójrz na autora Eragorna 15 latek bez żadnego wykształcenia(no prawie bo sie uczył w domu ale to tam mało istotne) a popacz jaką świetna książkę napisał Eragorna i pisze dalej.

Ym... Po pierwsze jeżeli dobrze domyślam się co chciałeś napisać ( a niestety czasem muszę się tylko domyślać ) to chodzi Ci o to, że nie tylko ludzie z doktoratami mogą pisać dobrze, ciekawie, nietuzinkowo etc. Prawda, ale... mało po polsku. "Masz racje Canthir ale nie do końca, co wcale nie oznacza że" itd. - to mi zupełnie nie leży.

Cytat:

(...) niezwykły, tak jak Tolkien czy inni.

Właśnie o to chodzi, że to czy tak jak Tolkien ( czy inni ) jest kwestią gustu.

P.S.
Canthir - Piszę piórem Cool

a kolor długopisu mi obojętny. Chociaż jakby rozważyć... Wolę pisać czarnym niż różowym więc... odpowiedź na niezadane przykładowe pytanie brzmi: czarny Wink

Do stylu pisania Amrasa trzeba się przyzwyczaić...

Co do Tolkiena to opracował swój świat tak dokładnie (cztery języki, dwa alfabety i historia obejmująca tysiąclecia), że trudno jest mi porównywać jego twórczość do twórczości piętnastolatka, który napisał ciekawe czytadło z kilkoma ciekawymi pomysłami... To zupełnie inny kaliber...

PS. Ja lubię albo czarne długopisy, albo niebieskie. Z kolorów czasem stosuję czerwony dla kontrastu, albo zielony, ale żaden inny...