[J.R.R. Tolkien]Hobbit Czyli Tam i Z Powrotem

Dziwne, że jescze nikt o tej książce nie wspomniał, przecież jest to niejako wizytówka Tolkiena. Wiele osób traktuje ja dośc po macoszemu zapatrzeni w Trylogię, a Wy co o niej sądzicie?

Miałem ja w podstawówce jako lekture obowiązkową i to był chyba mój pierwszy kontakt z taką prawdziwą fantastyką. W sumie całkiem niezła choc wtedy o niej tak nie myślałem(wiadom, jestęsmy dziecimi a jak mamy obowiązkowe lektury to uważamy ze są zazwyczaj głupie). Ale świetnie jednak mimo wszystko tam jest Tolkienowi naprawdę się to udało Smile

.

Prawde mówiąc wiele razy zabierałem się do przeczytania całego Hobbita i chyba jeszcze mi się nie udało, bo zostało mi z 10 stron. Książka mi się bardzo podoba, przyjemnie się ją czyta, ale akurat nie miałem czasu, jak podejmowałem się przeczytania tego dzieła. Widać wyraźnie, że książka ta pisana jest innym stylem niż Trylogia, inaczej nieco czuć klimat niektórych miejsc, ale nie znaczy, że jest Hobbit gorszy! Bardzo spodobała mi się czytana fragmentami z braku czasu bitwa pod Ereborem, ale już nie szczególnie pamiętam co było dalej...

Też czytałem. Właściwie to tak jak w przypadku Amrasa był to mój pierwszy kontakt z prawdziwą fantastyką. Wszystko dlatego, że musiałem ją przeczytać, by poznać i zrozumieć program obozu (wielkie dzięki dla kolegium pływackiego!! Very Happy

).
Książka jest ciekawa i masz racje Canthir mówiąc, że pisana jest inaczej niż trylogia, gdyż kierowana jest głównie do dzieci. Widać tu takie typowe herioc fantasy z misją zabicia okrutnego smoka, by wszyscy byli hapy i w ogóle. Ale przy okazji stanowi świetne wprowadzenie do trylogii. Naprawdę polecam!

Czy ja wiem czy dla dzieci, stystycznie wiecej dzeci czytało Trylogieniz Hobbita i raczej osoby no juz bardziej w wieku młodziezowym i wyżej, czytają Hobbita...

No... ale widać, że pisane to jest takim stylem dla początkujących, takich osób co pierwszy raz stykają się z fantastyką...

Ja jak pierwszy raz dostałem w ręce Trylogie to miałem dośc zanim ekipa wybyła z Hobbitonu, wróciłem do książki po roku i udało mi się ją przełknąć. Gdyby nie brak czasu Hobbita przeczytałbym na jedno pociągnięcie. gdybym zaczął od hobbita, a później zabrał się za Trylogię miałbym większe pojęcie i świadomiej czytałbym kolejne rozdziały, fakt, w trylogii jest wstęp zawierający nieco wiadomości z Hobbita, ale to nie to samo...

Dla wytrwałych moli książkowych najlepszy na początek byłby Silmarilion, ponieważ opisuje najwcześniejsze dzieje Śródziemia, dla mniej wprawnych polecam Hobbita na zachęte, następnie Trylogie, a Silmarilion na uzupełnienie wiedzy o świecie....

Hobbit jest powieścia dla dzieci tak sie składa że Hobbita Tolkien napisał dla swojego synka (podobnie jak Trylogie tylko że pisząc Trylogie synek był coraz dojrzalszy i dla tego z czasem Władca Pierścieni z części na częśc staję sie coraz mrczniejszy). Toplkien nie przepuszczał (ba! wogóle niezamierzał podobno) pokazywać swoje ksiązki światu.

Ale ja wydał poniekąd, dopiero kolejne ksiązki napisane przez Tolkiena po jego smierci wydał syn...

Tak było ze zbiorami zapisków o Śródziemiu, które zebrane przez syna Christophera zostały opublikowane jako Silmarilion, który jest niewątpliwie dziełem JRR Tolkiena. Prawdę mówiąc to ciekawie by było gdyby zrobili film na podstawie Hobbita, tak jak zrobili Trylogie, ten sam Gandalf, ten sam Bilbo (odmłodzony) i byłoby ciekawie...

H ja juz o takim pomysla dawno mówiłem! I napewno taki film miałby niemała popularnośc, nakręcony troche sukcesem LotR mógłby byc naprawde ciekawa pozycja na pólce z filmami... Razz

Słyszałem że Peter Jackson w przyszłości (niewiem jak dalekiej) chciałby wyreżyserować hobbita a to dlatego że jego ulubioną postacią jest właśnie Bilbo, mam nadzieje że wkońcu sie tego podejmnie niedługo żebyśmy mogli zobaczyć (jako młodszego oczywiście Razz

) i Gandalfa (szarego) ale niezapominajmy o Ojcu Gimlego który również odgrywał tam kluczową role (niepamiętam już jego imienia ale też na G jak mi sie wydaje).
Zresztą niewiem czy o tym wiecie ale... w grze Bitwa o Śródziemie II będziemy toczyć walki na północy śródziemia (czyli bedziemy walczyc w tych miejscach gdzie działa sie akcja Hobbita i Silmamore) i dotego co mnie bardzo cieszy bedziemy mogli zagrac nowymi rassami takimi jak Krasnoludy i Elfy Very Happy

a znalazły sie i Gobliny z ciekawymi jednostkami Smile

Amras napisał:

... niezapominajmy o Ojcu Gimlego który również odgrywał tam kluczową role (niepamiętam już jego imienia ale też na G jak mi sie wydaje).

Pocieszyłeś nas! Zapamiętaj, że Gimli był synem Gloina.

Ric Simane napisał:

No... ale widać, że pisane to jest takim stylem dla początkujących, takich osób co pierwszy raz stykają się z fantastyką...

Ten post jest niezwykle ciekawy dla mnie. Nurtuje mnie jedno pytanie - jaki to jest styl dla początkujących? Przepraszam, ale nie jestem w stanie tego zrozumieć, aż się zalogowałam. Proszę o wytłumaczenie.

A, jeszcze jedno. Gloin był tak samo ważną postacią jak każdy z 13 krasnoludów. To, że jest ojcem Gimliego nie robi z niego bardziej wartościowej postaci, zwłaszcza, że wtedy jeszcze nie było nic o tym wiadomo. Jeżeli już miałabym powiedzieć, który z krasnoludów był tutaj najważniejszy myślę, że byłby to Thorin.

P.S.

Witam na forum, chociaż nie wiem czy będę miała okazję bywać tutaj często.

Cytat:

Ten post jest niezwykle ciekawy dla mnie. Nurtuje mnie jedno pytanie - jaki to jest styl dla początkujących? Przepraszam, ale nie jestem w stanie tego zrozumieć, aż się zalogowałam. Proszę o wytłumaczenie.

To mi wyszło z toku rozmowy. Dla początkujących miało znaczyć, że książka jakby przedstwia czytelnikowi świat fantasy, podaje różnice między nim a światem rzeczywistym.

Cytat:

Witam na forum, chociaż nie wiem czy będę miała okazję bywać tutaj często.

Witam! Witam! Mam nadzieje, że będziesz miała, gdyż im więcej aktywnych użytkowników tym lepiej... i poleć nas swoim znajomym Wink

Dziękuję za wytłumaczenie.

Również mam taką nadzieję, ale zależy to od tego czy będę miała dostęp do komputera i wystarczająco dużo czasu aby tu zaglądać.

Kocham twórczość Mistrza Tolkiena! Najbardziej Włądcę i Silmarillion, ale za Hobbitem też przepadam. Miałam chyba 11 lat jak go przeczytałam i od razu wpadłam w zachwyt. Potem WP, po którym wpadłam w zachwyt totalny i absolutny. I tak dalej i tak dalej:) Prawda, że ta fascynacja już trochę opadła, ale dalej uwielbiam dzieła Mistrza i często do nich wracam.

Co do filmu to też się duużo nasłuchałam i naczytałam o planach PJ, a Hobbita dalej ani widu ani słychu. Podobno Jackson miał jakieś problemy z prawami autorskimi czy coś. Niemniej jednak czekam cierpliwie. A nóż widelec coś z tego wyjdzie?