[Terry Pratchett] W sumie wszystko co napisał ;)

Nie sadzę by był wśród nas ktoś, kto nie przeczytał choćby jednej książki Terrego Pratchetta. Jego niesamowita zdolność do łączenia ze sobą absurdów, połączona z nowatorską, choć zwariowaną wizją świata i lekkim sposobem pisania nieraz sprawiła, że podczas czytania jego książek śmiałem się jak oszalały, mniej więcej co drugą przeczytaną strone. Jego książki są jedynymi z nielicznych, do których mogę wracać wiele razy i które nigdy mi się nie nudzą. Naprawde polecał je każdemu, kto chce na chwile oderwać się od rzeczywistości, pogrążając się w świecie pełnym magii i wszechobecnego absurdu.

A wy czytaliście może którąś z jego książek? Jeśli tak to jaką/jakie? Podobały wam się? I co sądzicie o autorze? W ogóle wypowiedzcie się na ten temat

Ja narazie przeczytałem:
Kolor magii - dobre na początek. Objaśnia założenia świata, a w dodatku jest bardzo śmieszna (no baa... jak jest Rincewind to musi być zabawnie ^^)
Blask Fantastyczny - kontynuacja Koloru Magii. Również ciekawa choć wolę część pierwszą
Równoumagicznienie - wyjaśnia dlaczego Gandalf nigdy się nie ożenił.
Eryk - krótka, choć zabójcza. Nigdy bym nie pomyślał, że w piekle panują takie pokręcone zasady

Przeczytałem "Kolor magii" porzyczony od przedmówcy. Fajne, ale bez rewelacji. Jakoś wolę ciekawszą akcję bez humorystycznego podejścia. Absurdy może i ciekawe, ale nie powalające na kolana... Ciekawe podejście do stworzenia świata.

Cytat:

Absurdy może i ciekawe, ale nie powalające na kolana...

Zależy kogo. Ja się kiedyś po podłodze walałem ze smiechu podczas czytania...

Nie trawie tego autora. Również czytałem "Kolor magii" i była to jedna z nudniejszych książek, które czytałem. Żałosne żarty, nie przemawiające do mnie sytuacje. Niektóre rzeczy były spoko, ale mówiąc to spoko oznacza, że uważałem je za znośne na tle reszty.

Ric napisał:

Cytat:
Absurdy może i ciekawe, ale nie powalające na kolana...

Zależy kogo. Ja się kiedyś po podłodze walałem ze smiechu podczas czytania...

Ale Ciebie śmieszy wszystko... bez wyjątków. A jak jeszcze ktoś gdzieś powiedział, ze to zabawne, to tarzasz się po podłodzę. Nie obraź się, ale takie me zdanie... A jak chcecie, coś naprawde zabawnego proponuję książki o Jakubie Wędrowyczu.

Cytat:

Żałosne żarty, nie przemawiające do mnie sytuacje. Niektóre rzeczy były spoko, ale mówiąc to spoko oznacza, że uważałem je za znośne na tle reszty.

Może zapomniałem, że nie każdy lubi taki rodzaj humoru. Może trochę za mało poważny dla niektórych osób. A co takiego Ci się dokładnie nie podobało?

Cytat:

Ale Ciebie śmieszy wszystko... bez wyjątków. A jak jeszcze ktoś gdzieś powiedział, ze to zabawne, to tarzasz się po podłodzę. Nie obraź się, ale takie me zdanie...

Bo ja ogólnie wesoły człowiek jestem Very Happy

. A wyrażenie "tarzać się po podłodze" użyte przeze mnie, w odniesieniu do mojej osoby, używane jest rzadko i jedynie do opisania, tych rzeczy, które naprawdę mnie rozbawiły... i nie zawsze w dosłownym znaczeniu. Wink

Ric napisał:

A co takiego Ci się dokładnie nie podobało?

Ty nie wymagasz zbyt wiele? Czytałem to dwa lata temu i było nudne... jak uważam że jakaś książka jest beznadziejna, to nie opowiem Ci o niej za wiele...

Ric napisał:

A wyrażenie "tarzać się po podłodze" użyte przeze mnie, w odniesieniu do mojej osoby, używane jest rzadko i jedynie do opisania, tych rzeczy, które naprawdę mnie rozbawiły... i nie zawsze w dosłownym znaczeniu.

Odniosłem inne wrażenie Razz

Czytałam "Kolor magii" i muszę przyznać, że bardziej zwariowanej, pokręconej i nienormalnej książki chyba nie czytałam:) Z początku nawet łatwo się pogubić w tych wszystkich zawiłościach. Bo tam wszystko, dosłownie wszystko jest inne.
Zaczęłam "Wiedźmikołaja", przeczytałam kawalek, może 1/3, może połowę, nie pamietam... i odłożyłam. Nie żeby mi się nie podobało, ale miałam w międzyczasie do czytania tyle książek, że po prostu zaniedbałam Pratchetta. Ale obiecałam sobie, że niedługo do niego wrócę. Tylko będę chyba musiała powtórzyć "Kolor Magii", żeby na nowo wprowadzić się do Świata Dysku. Tym razem na dłużej:)
Do tych którzy czytali: uważacie, że te książki trzeba czytać po kolei? Czy po zapoznaniu się z 1 częścią można sobie skakać i bez przeszkod rozumieć o co chodzi?

Cytat:

Do tych którzy czytali: uważacie, że te książki trzeba czytać po kolei? Czy po zapoznaniu się z 1 częścią można sobie skakać i bez przeszkod rozumieć o co chodzi?

To zależy. Po przeczytaniu pierwszej części dobrze jest przeczytać drugą, gdyż jest to jej kontynuacja. Natomiast trzecia traktuje o czymś zupełnie innym. W rezultacie trudno się połapać, w jakiej kolejności należy je czytać. Dlatego najlepiej kupować je po kolei. Wtedy będzie się miało przynajmiej pewność, że nic się nie pominęło. Wiem jedynie tyle, że książki dotyczące Rincewinda należy czytać po kolei, gdyż bohater na koniec zawsze ląduje w dziwnych miejscach Wink

.

Nie ma znaczenia od czego zaczniesz. I tak jak już zaczniesz, to przeczytasz wszystko.
Dopóki nie zauważysz, że dowcipy się powtarzają.