Autor |
Wiadomość |
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Śro 19:29, 22 Lis 2006 |
|
1 grudnia 1944, godzina 4.00
Tymczasowe koszary
Szturchnięciem budzi Cię żołnierz, jest to oficer, gdy otwierasz szerzej oczy mówi do Ciebie szeptem
-Wstawaj żołnierzu generał Ridyway cię wzywa.
Poczym odsuwa się i czeka aż wstaniesz. Znajdujesz się w nie dużym pokoju, zaadaptowanym na tymczasowe koszary, widzisz dookoła rozłożone na ziemi maty, na których śpią inni twoi towarzysze broni, trochę im zazdrościsz ze mogą sobie pospać dłużej, ale cóż zrobić. Nagle odzywa się oficer.
-Odeśpisz jeszcze to, teraz się pośpiesz
|
|
|
|
|
|
|
Confede
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 19:49, 22 Lis 2006 |
|
Michał Brzęczyszczykiewicz
Ubierając się w mundur zapytał oficera
Sir, dlaczego generał chce widzieć właśnie mnie? |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Śro 20:19, 22 Lis 2006 |
|
Oficer
-Nie gadaj tyle tylko ubieraj się
Gdy ubrałeś się i zabrałeś wszystkie rzeczy, oficer skierował się w stronę drzwi i machnął ręka żebyś poszedł za nim. Wyszliście na długi korytarz i skręci skręciliście w prawo w dali widzisz podwójne drzwi. Twój przełożony idzie szybko więc w dość prędko do niech dochodzicie, wychodzicie na zewnątrz, po lewej stronie stoi żołnierz na warcie. Słońce jeszcze nie wstało, lecz jest strasznie zimno, w końcu jest grudzień. Znajdujecie się teraz na asfaltowej ulicy przy których stoją ciężarówki wojskowe oraz lekkie wozy opancerzone. Nieopodal drogi w rzędzie stoją jedno piętrowe koszarowe, widać że tu byłyby kiedyś koszary, zapewne francuskie. Na drodze skręciliście w prawo i idziecie prosto w oddali widać parterowy budynek w którym mieści się sztab.
-To co żołnierzu, przebiegniemy się.
Nie czekając na Twoją odpowiedz ruszył truchtem, po przebiegnięciu około 500m znaleźliście się przed domem w którym miesi się właśnie sztab dowodzenia, budynek zabezpieczony jest workami z piaskiem a przed wejściem stoją wartownicy. Oficer wchodzi do środka, a warta mu salutuje, Ty wchodzisz za nim. Znajdujecie się w dużym pokoju na którego środku stoi spory drewniany stół na którym leżą mapy, w o kół niego stoją oficerowie i generał. Przewodnik zatrzymuje się przed stołem i melduje generałowi
Oficer
-Przyprowadziłem Polaka
Generał
-Dobrze, niech podejdzie, a ty możesz odejść
Oficer odwraca się i wskazuje Ci miejsce obok stołu. |
Ostatnio zmieniony przez Freland dnia Śro 20:29, 22 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Confede
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 20:28, 22 Lis 2006 |
|
Michał Brzęczyszczykiewicz
Kiedy weszlki do pomieszczenia napiął sie jak struna i oddał honory generałowi, poczym bez słowa zajął wskazane miejsce oczekując wyjaśnienia sytuacji. |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Śro 21:45, 22 Lis 2006 |
|
Generał
-Dobrze więc jesteśmy w komplecie. Panowie...
Zauważyłeś że obok Ciebie siedzi 3 innych mężczyzn, dwóch z nich są starszymi szeregowymi podobnie jak Ty i ostatni to kapral.
-...nazywam się generał John Ridyway, i od teraz jestem waszym przełożonym. Zwołałem was tu bo macie wykonać zadanie, które zapewne
uratuje tyłki wielu waszym kolegom.
Unosi rękę i dwoma palcami daje znak by ktoś styłu podszedł, po chwili podchodzi młody oficer i wręcza generałowi skórzaną torbę. Ridyway otwiera ją i wyciąga z niej dwa zjecie i mapę.
-Szkopy znowu wymyśliły jakieś ulepszenia dla swojej broni, waszym zadaniem będzie zniszczyć fabrykę w której montowana jest ta broń. Oto zdjęcie broni przechwycone przez inny oddział.
Wręcza wam zdjęcie pierwsze:
-Jest to StG 45(M) Sturmgewehr, jest to ulepszony model znanego wam zapewne StG 44, zrobili go łatwiejszym w produkcji i lepszym, teraz tym gównem będą mogli wyposażyć więcej oddziałów. Fabryka Mauser Werke znajduje się w mieście Oberndof nad rzeką Neckar, niestety nie posiadamy najnowszych map tego terenu dlatego damy wam mapę z 1903 oraz zdjęcie lotnicze, musicie sobie jakoś poradzić. Zostaniecie zrzuceni z samolotu na spadochronach na terenie wroga
Wręcza wam zdjęcie lotnicze:
I starą mapę:
-Jakieś pytania? |
|
|
|
|
Confede
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 15:47, 23 Lis 2006 |
|
Michał Brzęczyszczykiewicz
Miał trochę pytań, chociażby to dlaczego właśnie on, zwykły szeregowy żołnierz, dostaje tak ważne zadanie. Do tej pory raczej brał udział w szturmach lub frontalnych walkach, a nie w żadnych działaniach na tyłach wroga. Uznał jednak że niema sensu zadawać tego pytania. Rozkaz to rozkaz, i tak będzie musiał go wykonać. Jednak musiał na coś zwrócić uwagę.
Sir, chciałbym powiedzieć, że nie przeszedłem treningu z używania spadochronu. - powiedział z szacunkiem. |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Czw 19:07, 23 Lis 2006 |
|
Generał
Uśmiechnął się i odpowiedział
-Żołnierzu, dlatego dziś tak wcześnie wstałeś by się tego nauczyć, jakieś jeszcze pytania? Jeśli nie to Jeep czeka na was przed wyjściem. |
|
|
|
|
Confede
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 20:41, 23 Lis 2006 |
|
Michał Brzęczyszczykiewicz
Nie... Nie sir... nie mam więcej pytań Odparł nieco zmieszany. |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Pią 14:40, 24 Lis 2006 |
|
Generał John Ridyway
Zbiera jakieś dokumenty ze stołu i składa mapy.
-Niema na co czekać jedziemy na poligon, czekają już tam na nas.
Schował wszystko do skórzanej torby i ruszył w stronę wyjścia. |
|
|
|
|
Confede
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 16:23, 24 Lis 2006 |
|
Michał Brzęczyszczykiewicz
Bez zwłocznie wstał z krzesła poczym ruszył za generałem myśląc sobie.
~Pierwszy raz będę działał za liniami wroga, a nawet wyspany nie jestem...~
Poczym ziewnął zakrywając przy tym usta dłoniom. |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Pią 19:46, 24 Lis 2006 |
|
Wyszliście przed budynek, przed wami stoi spory wojskowy jeep, generał wsiada przy kierowcy natomiast dla was jest miejsce z tyłu.
-Chodźcie
Pozwiedzał kapral, otworzył tylnie drzwi i sam wszedł do środka. Za nim udali się dwaj starsi szeregowi Ty i na końcu. W środku są dwa równoległe fotele na przeciw siebie, tak że siedzący są zwróceni twarzami do siebie. Siedzisz koło kaprala.
Generał
-Gotowi? Ruszamy!
Samochód zaczął powoli przyśpieszać, w pewnym momencie zapytał się Ciebie jeden z starszych szeregowców
-Jak cię nazywają? |
|
|
|
|
Confede
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 1:44, 25 Lis 2006 |
|
Michał Brzęczyszczykiewicz
Hm..? co, ja? - odpowiedział jakby wyrwany z zamyślenia, czy też raczej półsnu. - Nazywam sie Michał Brzęczyszczykiewicz, ale nie zwracaj uwagi na nazwisko. Nawet dla niektórych moich polskich kolegów to trudne do wymówienia, więc nazywają mnie poprostu Michał, a nie-polacy zazwyczaj Mike lub Michael. W każdym razie miło mi cię poznać |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Sob 19:56, 25 Lis 2006 |
|
Starszy szeregowy uśmiechnął się przyjacielsko i odpowiedział.
-Natomiast ja nazywam się Braian Langevin, mów mi po prostu Braian
-A ja nazywam się Chad Barb, i miło mi cię poznać.
Wtrącił się siedzący obok drugi szeregowy i podaje Ci rękę. |
|
|
|
|
Confede
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 12:18, 26 Lis 2006 |
|
Michał brzęczyszczykiewicz
W odpowiedzi podał Chad'owi ręke.
Mi również. Czy któryś z was może już brał udział w tego rodzaju akcjach, znaczy za liniami wroga ? |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Nie 19:36, 26 Lis 2006 |
|
Braian
-Ja jeszcze nigdy, trochę się denerwuje
Chad
-Ja również nie byłem za liniami wroga |
|
|
|
|
Confede
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 17:52, 28 Lis 2006 |
|
Michał Brzęczyszczykiewicz
Aha... - odparł z żalem i zawodem w głosie poczym skierował wzrok na kaprala, wpierw przyglądając się jego insygniom.
A kapral miał już doczynienia z tego rodzaju zadaniami ? - zapytał z szacunkiem. |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Śro 17:36, 29 Lis 2006 |
|
Do Confede
Wyrwałeś kaprala ze stanu zamyślenia, odwrócił się do Ciebie i odpowiedział
-Tak byłem na jednej takie misji, ale wydaje mi się ze była o wiele łatwiejsza
Poczym uśmiechnął się do Ciebie. Widzisz przez okna że wjechaliście w las droga zrobiła się wyboista. W pewnym momencie samochód stanął, usłyszałeś głos jakiegoś człowieka
-Dokumenty proszę
Po chwili...
-Dziękuje, proszę jechać.
I ruszyliście dalej, jeszcze przez jakiś czas jechaliście przez las, lecz po chwili wyjechaliście na dużą zieloną polanę na której.
Generał John Ridyway
-Wsiadamy!
Po wyjściu z Jeepa znaleźliście się na dużym, porośniętym częściowo trawom, częściowo przeoranym przez gąsienice ciężkiego sprzętu, po przecinanym rzędami drutu kolczastego i worków z piaskiem terenem poligonu wojskowego. Nie daleko od wjazdu wybudowana jest wysoka metalowa konstrukcja, na której szczyt prowadzi metalowa drabinka.
Generał John Ridyway
-Dobra chłopaki ustawić mi się tu w rządku i czekać ja przyprowadzę resztę
Generał udał się w stronę rozstawionych niedaleko pod lasem dużych wojskowych namiotów.
Do Ricka
Zostałeś obudzony głośnym krzyknięciem
-Wstawać!
Gdy otworzyłeś oczy, zobaczyłeś w wejściu do namiotu, w którym spałeś generała.
Generał
-Szybko ubierać się czekamy na was! |
Ostatnio zmieniony przez Freland dnia Czw 20:08, 30 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Ric Simane
Mruczący jak niedźwiedź
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Śro 18:38, 29 Lis 2006 |
|
John Welsh
Gdy tylko zobaczył generała natychmiast zerwał się z łóżka.
-Tak jest Sir
Szybko zaczął się ubierać.
~~uwierać?~~
(a tak w ogóle to możesz napisać co ja tu w ogóle robie, gdzie jestem, kiedy tu przybyłem i po co? ) |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Pią 15:01, 01 Gru 2006 |
|
Do Rica
Zerwali również się z tobą inni kompanie z namiotu i gdy skończyłeś się ubierać. Część twoich towarzyszy zaczęła wychodzić z namiotu i Ty również, widzisz że jesteście na dużym, porośniętym częściowo trawom, przeoranym przez gąsienice ciężkiego sprzętu oraz po przecinanym rzędami drutu kolczastego i worków z piaskiem terenem poligonu wojskowego. Po lewej stronie widzisz wybudowaną wysoka metalowa konstrukcja, na której szczyt prowadzi metalowa drabinka. Przed sobą widzisz ustawionych, plecami do Ciebie ustawionych 4 żołnierzy do których podchodzi dwóch twoich kompanów i się również ustawia w linii, przed nimi stoi generał i czeka na Ciebie.
(1 P.S. "Uwierać" było po prostu zwykłym błędem podczas pisania na klawiaturze
2P.S. Przybyłeś tu w wieczorem i kazali Ci tu spać, nic więcej nie potrzebujesz, reszty dowiesz się potem) |
|
|
|
|
Ric Simane
Mruczący jak niedźwiedź
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Pią 16:43, 01 Gru 2006 |
|
John Welsh
Razem z resztą żołnierzy ustawia się w lini. |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Sob 15:58, 02 Gru 2006 |
|
Generał
-Dobrze, teraz jesteśmy już wszyscy. Nazywam się John Ridyway i jestem teraz waszym przełożonym, zostaliście wytypowani do misji na terenie wroga, w której będziecie musieli zniszczyć fabrykę broni. Więcej dowiecie się w samolocie, teraz czeka na was instruktor który was wszystkiego nauczy.
Wskazuje na stojącego nieopodal żołnierza w mundurze komandosa i ruchem ręki zachęca was do podejścia do niego. |
|
|
|
|
Confede
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 18:15, 02 Gru 2006 |
|
Michał Brzęczyszczykiewicz
<Idzie za resztą oddziału do samolotu> |
|
|
|
|
Ric Simane
Mruczący jak niedźwiedź
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Sob 18:30, 02 Gru 2006 |
|
John Welsh
Również idzie. |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Pon 16:41, 04 Gru 2006 |
|
Komandos
Witajcie, nazywam się Grant Collier i będę waszym instruktorem. Chodźcie za mną.
I gestem ręki wskazał wam drogę. Doszliście do niedużego betonowego placu na którym leżało osiem plecaków.
Komandos Grant Collier
To są spadochrony jak zapewnię wiecie, dla każdego jest po jednym.
Schylił się, wziął jeden i zaczął go wam opisywać. Z czego jest zbudowany, gdzie się co znajduje, co zrobić gdy pierwszy spadochron się nie otworzy. Następnie przeszliście do ćwiczeń, kazał wam go założyć na plecy i dobrze zapiąć i rozpiąć, powtórzyliście to kilkakrotnie. Na końcu pokazał wam jak skakać i jak lądować, aby sobie nie połamać nóg. Gdy byliście gotowi w teorii, powiedział.
Komandos Grant Collier
Dobrze, nie ma co marnować czasu sprawdzimy was w praktyce, idziemy na wieże.
Ruszył w kierunku zbudowanej z metalowej kratownicy wieży na której trenuje się skoczków.
Komandos Grant Collier
Wspinać się na górę tam na was czeka żołnierz, wszystko wam pokaże.
[/b][/b] |
|
|
|
|
Ric Simane
Mruczący jak niedźwiedź
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Pią 22:47, 08 Gru 2006 |
|
John Welsh
Wspina się z resztą żołnierzy. |
|
|
|
|
Confede
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 19:27, 13 Gru 2006 |
|
Michał Brzęczyszczykiewicz
Bezzwłocznie () udał się za innymi na szczyt wieży.
PS: sory, po prostu zapomniałem o tym kompletnie . |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Czw 17:07, 14 Gru 2006 |
|
Po dotarciu na szczyt znaleźliście się na platformie otoczonej barierką która w jednym miejscu miała przerwę, zabezpieczoną łańcuchem. Stał tam kapral, który miał was przygotować do skoku.
Kapral
Witam panów, dziś nauczycie się skakać ze spadochronem. Proszę ustawić się w szeregu. Jak widzę macie już na sobie spadochrony, bobrze więc przypnijcie się do metalowej linki nad wami.
Była ona zamocowana na dwóch prętach nad platformą. Gdy wszyscy to zrobili.
Kapral
Dobrze, teraz pamiętajcie co mówił na dole Komandos i nie usztywniajcie nóg przy lądowaniu. No to lećcie!
Zdjął łańcuch i pchnął pierwszego za platformę, ten wyleciał z krzykiem, po chwili otworzył mu się w pełni spadochron i spokojnie wylądował na ziemi. Potem pchnął następnego i następnego, w końcu was, sprawdziło się wszystko co mówił na dole komandos spokojnie bez urazów wylądowaliście. Tam czekał już na was generał.
Generał
Brawo! Teraz chodźcie na wykłady i ćwiczenia na temat zachowań na terenie wroga
Kazał Wam iść za nim. Gdy skończyły się zajęcia był już wieczór, byliście zmęczeni dniem i nie wyspani. Około godziny 20 kazali Wam się przygotować do snu w rozbitych nieopodal poligonu namiotach. Wszyscy od razu po położeniu się do łóżka zasnęli, obudzono was koło godziny 4 rano. Zebraliście się i ciężarówkami pojechaliście na lotnisko. Tam czekał już na samolot transportowy z pracującymi silnikami. Wystartowaliście.
Generał
Przypomnę wam raz jeszcze. Szkopy znowu wymyśliły jakieś ulepszenia dla swojej broni, waszym zadaniem będzie zniszczyć fabrykę w której montowana jest ta broń. Oto zdjęcie broni przechwycone przez inny oddział.
Wręcza wam zdjęcie pierwsze:
Jest to StG 45(M) Sturmgewehr, jest to ulepszony model znanego wam zapewne StG 44, zrobili go łatwiejszym w produkcji i lepszym, teraz tym gównem będą mogli wyposażyć więcej oddziałów. Fabryka Mauser Werke znajduje się w mieście Oberndof nad rzeką Neckar, niestety nie posiadamy najnowszych map tego terenu dlatego damy wam mapę z 1903 oraz zdjęcie lotnicze, musicie sobie jakoś poradzić. Zostaniecie zrzuceni z samolotu na spadochronach na terenie wroga
Wręcza wam zdjęcie lotnicze:
I starą mapę:
Jakieś pytania?
(Musiałem to skrócić bo było nudno, teraz się dopiero zacznie )[/i] |
|
|
|
|
Confede
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 19:11, 14 Gru 2006 |
|
Michał Brzęczyszczykiewicz
<Pokiwał w poziomie głową, potwierdzając, że nie ma więcej pytań.> |
|
|
|
|
Ric Simane
Mruczący jak niedźwiedź
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Czw 21:00, 14 Gru 2006 |
|
John Welsh
Z początku nie chciał o nic pytać, ale nagle przyszło mu do głowy pytanie, które wypowidział, nim zdażył pomyśleć o jego możliwych konsekwencjach.
-Dlaczego lotnictwo nie zniszczy tej fabryki? |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Nie 11:44, 17 Gru 2006 |
|
Generał
-Fabryka znajduje się na zalesionym terenie, naddatek jest to dość mały budynek, a cały ten teren jest broniony przez silne pozycje przeciw lotnicze. Nasi stratedzy obliczyli, że łatwiej będzie przelecieć jednym samolotem transportowym ze spadochroniarzami. Jakieś jeszcze pytania? |
|
|
|
|
Ric Simane
Mruczący jak niedźwiedź
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Nie 15:53, 17 Gru 2006 |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Pią 14:38, 02 Mar 2007 |
|
Lecieliście jeszcze jakiś czas, gdy w końcu z kabiny pilota wyjrzał jakiś żołnierz:
-Zbliżamy się do miejsca zrzutu.
Generał
-Dobra chłopaki, szykować się i wstawiać się w kolejce do drzwi, czekamy na zielone światło.
Wasi towarzysze zaczęli się przygotowywać i ustawiać w kolejce. |
|
|
|
|
Ric Simane
Mruczący jak niedźwiedź
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Sob 17:29, 03 Mar 2007 |
|
John Welsh
<Trochę nie pewnie ustawił się w kolejce. Dokładnie sprawdził, czy wszystko jest dobrze zapięte, czy jest na swoim miejscu. Patrzał na lampkę>
<do siebie>-Ekstra... |
|
|
|
|
Confede
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 17:15, 05 Mar 2007 |
|
Michał Brzęczyszczykiewicz
<Również dołączył do kolejki i z niepokojem obserwował lampkę. Całym ciałem odczuwał stres powiązany z tym skokiem> |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Wto 11:49, 06 Mar 2007 |
|
Zielona lampka się zapaliła generał podszedł do drzwi i otworzył je.
Generał
Powodzenia panowie!
Koledzy przed wami zaczęli wyskakiwać z samolotu, a ich spadochrony otworzyły się od razu. |
|
|
|
|
Confede
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 16:06, 06 Mar 2007 |
|
Michał Brzęczyszczykiewicz
<Ruszył za kolegami w kolejce. Gdy tylko nadeszła jego kolej przełknął ślinę, która mu się nazbierała od kiedy tylko wstał, i skoczył postępując dalej dokładnie tak jak uczono go na przyśpieszonym szkoleniu.> |
|
|
|
|
Ric Simane
Mruczący jak niedźwiedź
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Wto 19:33, 06 Mar 2007 |
|
John Welsh
<stojąc w kolejce nie miał wyboru. Musiał iść i skoczyć. To przyszło niemalże automatycznie. Szybko wybiegł z samolotu i otworzył spadochron. Popatrzył w dół>
(Co pod sobą widzę?) |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Pią 19:36, 09 Mar 2007 |
|
Niedługo wzejdzie słońce nie jest jeszcze w pełni jasno. Pod sobą zobaczyliście położone wzdłuż rzeki miasto, które otaczają lasóy. Jest tu jednak kilka polan na których macie wspólnie wylądować. Powoli opadacie aż w końcu dotykacie ziemi, wszyscy spokojnie wylądowali i zaczęli zwijać swoje spadochrony. Wylądowaliście na polu pszenicy. |
|
|
|
|
Ric Simane
Mruczący jak niedźwiedź
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Pią 22:49, 09 Mar 2007 |
|
John Welsh
<po wylądowaniu, wyszedł spod spadochronu i rozejrzał się wokół siebie w poszukiwaniu innych kompanów. Po chwili przeszedł do pośpiesznego zwijania spadochronu.> |
|
|
|
|
Confede
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 12:43, 10 Mar 2007 |
|
Michał Brzęczyszczykiewicz
<Gdy tylko zwinął spadochron rozejrzał się w poszukiwaniu dowódcy drużyny oraz pozostałych jej członków, z zamiarem dołaczenia do nich i oczekiwania na kolejne rozkazy.> |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Sob 18:54, 10 Mar 2007 |
|
Gdy już cała siódemka się zebrała(Michał Brzęczyszczykiewicz , Braian Langevin, Chad Barb, Kapral, Jason West, Jon Shiring, John Welsh) zaczął mówić kapral spoglądając na kompas:
-Dobra, jesteśmy wszyscy, teraz udamy sie w tę stronę.
I wskazał ręką na las przed wami.
Kapral
-A tak swoją drogą wszyscy cali, żadnych urazów? |
|
|
|
|
Confede
Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 13:01, 11 Mar 2007 |
|
Michał Brzęczyszczykiewicz
<przytaknął głową>
Wszystko w porządku sir |
|
|
|
|
Ric Simane
Mruczący jak niedźwiedź
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Nie 14:28, 11 Mar 2007 |
|
John Welsh
-Tak, myślę, że wszystko OK. |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Sob 20:15, 30 Cze 2007 |
|
Kapral
-No dobra to ruszamy
Cała drużyna ruszyła za kapralem. |
|
|
|
|
Ric Simane
Mruczący jak niedźwiedź
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Sob 20:31, 30 Cze 2007 |
|
John Welsh
Rusza za kapralem. |
|
|
|
|
Freland
Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 79 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
|
Wysłany:
Nie 18:11, 01 Lip 2007 |
|
Weszliście w las, teren zaczął być trochę pod kątem, zapewne wchodzicie na jakąś górę. Zatrzymaliście się na chwilę przed piaszczysta drogą i gdy upewniliście sie że nic nie jedzie przeszliście na druga stronę. Po około 50 m las się kończył a przed sobą widzieliście miasteczko Obendorf.
-Dobra tu sie przygotujemy do zejścia na dół
W pewnym momencie usłyszeli sie warkot silnika, pojazdu jadącego piaszczysta droga za wami. |
|
|
|
|
|